Jak biedna dziewczyna z podtomaszowskiej wsi została pierwszą damą światowego mocarstwa
WASYLOWSKA ŻONA CHRUSZCZOWA
Wspomnienia bratanicy Niny Chruszczowej są o tyle ciekawe, że jej losy przez wiele lat splecione były z losem ciotki. Ninka (tak ją nazwiemy dla odróżnienia od ciotki) przez jakiś czas u niej mieszkała.
Jej wspomnienia odnalazł i przetłumaczył na język polski (rodzina była ukraińska) Hubert Mróz, pochodzący z Telatyna student filologii ukraińskiej na UMCS w Lublinie. – Od dziecka słyszałem, że z pobliskiego Wasylowa pochodziła żona Chruszczowa. Jednak poza krótkimi wzmiankami w Polsce mało się o niej i jej rodzinie pisało – tłumaczy, dlaczego zainteresował go ten temat.
Wspomnienia Ninki, po ukraińsku, znalazł na stronie internetowej związku wysiedlonych Ukraińców. W ukraińskich publikacjach wyszukał także informacje o życiu Chruszczowej – i powstała opowieść o tej niezwykłej, jak się okazuje, kobiecie.
Materiały opracował Zdzisław Pizun, regionalista z Lubyczy Król. Z Ryszardem Gawysiem prowadzi ciekawą stronę internetową, poświęconą historii regionu Tomaszów Lub. – Bełz – Rawa Ruska.
Małgorzata Mazur
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).