Wydanie nr 9 z 2015 r. (2015-03-04)

Jak biedna dziewczyna z podtomaszowskiej wsi została pierwszą damą światowego mocarstwa

WASYLOWSKA ŻONA CHRUSZCZOWA

„Piszę te wspomnienia u schyłku swojego życia. Opowiem o wydarzeniach z końca lat 30. zeszłego stulecia. Wtedy skończyłam 12 lat” – tak zaczynają się odnalezione niedawno wspomnienia Niny Kucharczuk z Wasylowa. Kobiety, która nosiła takie samo imię i nazwisko jak żona Chruszczowa. Jej bratanicy.

Wspomnienia bratanicy Niny Chruszczowej są o tyle ciekawe, że jej losy przez wiele lat splecione były z losem ciotki. Ninka (tak ją nazwiemy dla odróżnienia od ciotki) przez jakiś czas u niej mieszkała.

Jej wspomnienia odnalazł i przetłumaczył na język polski (rodzina była ukraińska) Hubert Mróz, pochodzący z Telatyna student filologii ukraińskiej na UMCS w Lublinie. – Od dziecka słyszałem, że z pobliskiego Wasylowa pochodziła żona Chruszczowa. Jednak poza krótkimi wzmiankami w Polsce mało się o niej i jej rodzinie pisało – tłumaczy, dlaczego zainteresował go ten temat.

Wspomnienia Ninki, po ukraińsku, znalazł na stronie internetowej związku wysiedlonych Ukraińców. W ukraińskich publikacjach wyszukał także informacje o życiu Chruszczowej – i powstała opowieść o tej niezwykłej, jak się okazuje, kobiecie.

Materiały opracował Zdzisław Pizun, regionalista z Lubyczy Król. Z Ryszardem Gawysiem prowadzi ciekawą stronę internetową, poświęconą historii regionu Tomaszów Lub. – Bełz Rawa Ruska.

 

Małgorzata Mazur

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem