Zamierają poszukiwania gazu łupkowego. O wydobyciu nikt już nawet nie wspomina
POŻEGNANIE Z ŁUPKAMI
Złoża gazu łupkowego ciągną się ukosem od środkowego Pomorza po Roztocze i zajmują ok. 10 proc. obszaru Polski. Tu, na wschodnich krańcach, koncesje na poszukiwanie otrzymały: Chevron (jeden z największych koncernów energetycznych na świecie), Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz ExxonMobil, który postawił pierwszą wieżę wiertniczą w naszym regonie – w Krupem pod Krasnymstawem. ExxonMobil wycofał się z Polski jako jeden z pierwszych. Chevron – jako przedostatni.
– Poszukiwaniem gazu łupkowego w naszym kraju zajmowało się na początku dziewięć dużych, światowych koncernów, a został już tylko jeden, ConocoPhilips. Do tego dochodzą dwie polskie firmy, Orlen i PGNiG – one jeszcze nie zamknęły poszukiwań, i kilkanaście małych spółek, założonych do prowadzenia jednego projektu poszukiwawczego – wylicza Paweł Poprawa, ekspert Instytutu Studiów Energetycznych, który poszukiwaniom łupków w naszym kraju przygląda się od początku, od 2009 r., gdy Ministerstwo Środowiska przyznało pierwsze koncesje. W 2014 r. – obiecywał wtedy rząd – zyski z wydobycia gazu łupkowego zasilą specjalny fundusz emerytalny.
Anna Rudy
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).