Wydanie nr 8 z 2015 r. (2015-02-25)

Lubelskie: w ub. roku śmierć przy pracy poniosło 21 rolników

ROLNIK – ZAWÓD NIEBEZPIECZNY

Liczba wypadków w rolnictwie spada z roku na rok, ale województwo lubelskie wciąż jest najbardziej niebezpieczne pod tym względem – wynika z danych KRUS. W ub. roku na Lubelszczyźnie doszło do prawie 2,8 tys. wypadków z udziałem rolników.

Najczęstsze przyczyny wypadków wciąż są te same. To upadki osób (ponad 50 proc. wszystkich wypadków), pochwycenie bądź uderzenie przez ruchome części maszyn i urządzeń (ponad 13 proc.), upadek przedmiotów (9 proc.) oraz uderzenie, przygniecenie lub pogryzienie przez zwierzęta (ponad 7 proc.). W ub. roku na Lubelszczyźnie zgłoszono 2782 takie zdarzenia. To o 287 mniej niż rok wcześniej. W ich wyniku zgięło 21 osób, o 3 więcej niż w 2013 r.

 – Na zmniejszenie liczby zdarzeń wpływa poprawa bezpieczeństwa pracy. To efekt m.in. modernizacji gospodarstw rolnych i zmiany technologii produkcji. Wielu rolników kupiło nowe i bezpieczne maszyny oraz urządzenia. Gospodarstwa rolne przejmowane są przez młodych ludzi z przygotowaniem i wykształceniem rolniczym, które prowadzą działalność rolniczą według standardów Unii Europejskiej. Duże znaczenie ma również promowanie wśród rolników ochron osobistych – uzasadnia Patrycja Józefowicz, rzecznik prasowy oddziału Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Lublinie.

Liczba wypadków w rolnictwie spada w całym kraju. W 2010 r. było ich 23,5 tys., w 2014 r. – 20,6 tys. Lubelskie należy do najmniej bezpiecznych pod tym względem. Było u nas i najwięcej wypadków, i najwięcej ofiar śmiertelnych.

 

(ar) 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem