Wydanie 33 z dnia 14 sierpnia 2007 r. (2007-08-14)

Dziekanów. Czy hrubieszowski policjant nadużył prawa?

DOKUCZANIE PRZEZ PODGLĄDANIE

Zwykłe sąsiedzkie nieporozumienie urosło do rozmiarów afery. Przez niespełna dwa lata strony konfliktu zgromadziły setki pism, zdjęć, filmów video i innych oskarżających dowodów. Nikt nie zamierza ustąpić, bo każdy jest przekonany o swojej krzywdzie.  

- Kamera wisi na moim terenie. Mam prawo prowadzić monitoring na własnej posesji - wyjaśnia tę niecodzienną sytuację Remigiusz Prejs.

- To jest wieś a my jesteśmy rolnikami. Wolno nam myć opryskiwacz, a że oprysk trochę czuć, trudno, taka jego przypadłość - odpowiadają Alicja i Krzysztof Pędrak.

W spokojnym dotąd Dziekanowie sąsiedzkie boje na dobre zaczęły się rok temu, gdy obok posesji Prejsów zamieszkali Pędrakowie, urządzając tam podwórze i stawiając zabudowania gospodarcze. Remigiusz Prejs twierdzi, że sąsiedzi czyszczą tuż obok jego domu opryskiwacze z resztek środków ochrony roślin, które śmierdzą i przelatują nad jego podwórko. Żąda, by tego typu prace sąsiedzi wykonywali w głębi podwórza, a nie przy samym płocie oddzielającym posesje.

Krzysztof i Alicja Pędrakowie mówią, że są prześladowani przez funkcjonariusza, który wykorzystuje w celach prywatnych swoje stanowisko, a jego przełożeni, mimo składanych skarg i próśb o interwencję w tej sprawie, nie zajęli odpowiedniego stanowiska.

 - Kiedy kupiliśmy tę działkę w Dziekanowie, zaczęły się dla nas problemy - opowiada Krzysztof Pędrak. - Prejsowie donosili do gminy, że niby jest bałagan na działce, przychodziła do nas żona Remigiusza, mówiąc, że dziecko się boi kombajnu, warkotu traktora, stojącej przyczepy. A działka przeznaczona jest m.in. na prowadzenie działalności rolniczej - wyjaśnia. - Poza tym policjant groził im podpaleniem i wysadzeniem w powietrze gospodarstwa. Czujemy się ignorowani przez komendanta hrubieszowskiej policji - skarży się K. Pędrak.

- Chodzi mi tylko o to, by sąsiedzi pewne czynności wykonywali z dala od mojego domu. Nie ukrywam, że pisemnie informowałem służby ochrony środowiska i nadzór budowlany o działalności sąsiadów, która jest szkodliwa dla zdrowia mojego i mojej rodziny - wyjaśnia R. Prejs.

Marta Borowska

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

nr 18 z 2024 r. 2024-04-29
Kino Stylowy
  • 913.jpg
  • Zanieczyszczenie powietrza: Biłgoraj
  • Zanieczyszczenie powietrza: Zamość
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem