Wydanie nr 3 z 2015 r. (2015-01-21)

Zamość. Nowe szczegóły napadu na taksówkarza

NOŻOWNIK NA DOPALACZACH

Był tak pobudzony, że nie mógł usiedzieć na miejscu, nosiło go. Wszystko przez dopalacze – wyznał w prokuraturze 23-letni bandzior, który z nożem rzucił się na taksówkarza.

Przypomnijmy, że 27 grudnia 23-latek zamówił kurs na peryferie Zamościa – w okolice cmentarza komunalnego. Kiedy 58-letni taksówkarz zatrzymał się, pasażer rzucił się na niego z nożem kuchennym. Chciał zabrać mu pieniądze i komórkę. Ranił go w twarz i dłonie. Uciekł, bo kierowca zaczął się bronić.

Zawiadomieni o napadzie policjanci dotarli do bandziora po śladach, które zostawił na śniegu. Miał 1 prom. alkoholu. Trafił do aresztu pod zarzutem usiłowania zabójstwa oraz dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

Tamtego wieczoru 23-latek – tak przynajmniej zeznał śledczym – prócz alkoholu zażywał też dopalacze.

 

her

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

zawisza 2015-01-20  21:44

co jak co... ale czy komory gazowe jeszcze jakieś w POlsce zostały?

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem