Dziadek oskarżony o zgwałcenie 16-letniej wnuczki
DZIADEK ZGWAŁCIŁ WNUCZKĘ
Jan O. ma 53 lata, mieszkał z przyszywanymi wnukami (Kasią i jej o rok młodszym bratem) w jednej z wiosek na Zamojszczyźnie. Matka dzieci wyjechała kilkanaście lat temu do Włoch i tam założyła drugą rodzinę. Do pracy do słonecznej Italii zaczęła również wyjeżdżać babcia, żona Jana (jest jej drugim mężem). Kobiety zostawiły mu pod opieką dzieci. Jan gotował, prał, chodził na wywiadówki.
Nóż pod poduszką
Gdy z maleńkiej Kasi wyrosła urodziwa Katarzyna, przyszywany dziadek nie mógł powstrzymać chorej żądzy. Zaczął podchody. Nie tolerował jej kolegów, zabraniał wychodzić z domu, mimo że wnukowi – Kajtkowi pozwalał niemal na wszystko.
au
personalia zostały zmienione
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Pani sąsiadko! szkoda ż pani nie doświadczyła gwałtu przez tego dziadka. A może jeszcze nie jest za późno , jeszcze i pani sie doczeka molestowania i gwałtu wbrew własnej woli. Życzę tego pani jak najszybciej!
TUTAJ trzeba zaczac od mamusi sadzic pozniej babusie a na koncu dziadziusia zostawily dzieci z obcym męzczyzna ,na nieszczęsciu swoich dzieci zbudowale szczęscie w ITALI ale radocha szczęscie po pachay POWODZENIA a pozniej jak du .. wypna na nia bedzie szukala skruchy u dzueci w tutaj i jak to ona była niewinna och ach zal łzy na taczkę jak Jagnę u Boryny
Znam tę dziewczynę osobiście i jest ona bardzo bezczelna że oskarżyła człowieka o coś takiego chociaż to on te dzieci wychowywał bo matka zostawiła je jak psy i pojechała do Włoch szukać wrażeń. To matka powinna być oskarżona o to że zostawiła dzieci bez opieki a we Włoszech ma następne dwoje czy to normalne.