Wydanie nr 42 z 2014 r. (2014-10-22)

II liga siatkówki. Tomasovia – Bronowianka Kraków 0:3 (19:25, 18:25, 21:25)

KRAKÓW ZA MOCNY

Niewiele miały do powiedzenia siatkarki Tomasovii w konfrontacji z silnym zespołem Bronowianki. Podopieczne trenera Stanisława Kaniewskiego przegrały wyraźnie pierwsze dwa sety. Trzeciego, mimo słabszej dyspozycji rywalek, również nie potrafiły wygrać.

Tomasovia: Szymańska, Karpiuk, Marcyniuk, Staszczyk, Jasiewicz, Romaszko, Bielecka (libero). Zmiany: Czerniawska, Kozyra, Kaniewska, Drabik.

Bronowianka Kraków nie ukrywa pierwszoligowych aspiracji, dlatego przez sobotnim meczem było wiadomo, że Tomasovię czeka ciężka przeprawa. Pierwsze dwa sety krakowianki wygrały zdecydowanie, prowadząc od początku do końca każdego z nich. W trzecim przyjezdne spuściły z tonu.

– Ten set był wyrównany, mogliśmy się nawet pokusić o zwycięstwo. Niestety, popełnialiśmy dużo prostych, niewymuszonych błędów. Kilkakrotnie atakowaliśmy w aut lub w siatkę – mówi trener Stanisław Kaniewski. – Można powiedzieć, że to nie rywalki wygrały ten set, tylko my go przegraliśmy.

Przed tomaszowiankami spotkanie w Tarnowie z tamtejszym PWSZ. Trener Kaniewski nie wyklucza, że wprowadzi zmiany w składzie.

 

kk

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem