III liga. Tomasovia – Resovia 0:1 (0:0)
ZNOWU W PLECY
Bramka: Mołdoch (81'). Żółte kartki: Misztal, Słotwiński – Makowski, Mołdoch. Sędziował: Tomasz Mroczek z Mielca. Widzów: 350. Tomasovia: Bartoszyk – Misztal, Joniec, Skiba, Słotwiński (55' Hajnas), Karwacki, Raczkiewicz, Groborz, Smoła, Szuta (75' Kłos), Żurawski.
Tomasovia podejmowała Resovię, a więc najlepszy zespół minionego sezonu. Niestety, mimo ambitnej postawy osłabieni brakiem pauzujących za kartki Chwały i Bojarczuka tomaszowianie nie zdołali zdobyć choćby punktu.
W pierwszej połowie najlepszą okazję dla Tomasovii zaprzepaścił Karwacki (43’). Akcję rozpoczął Groborz, który po ograniu doskonale znanego w naszym regionie Łukasza Sękowskiego zagrał piłkę do Raczkiewicza. Ten nie oddał strzału, bo przeszkodzili mu obrońcy. Chwilę później piłka trafiła do Karwackiego, który z odległości kilku metrów trafił w bramkarza. W tej części gry goście też mieli okazje, jednak Bartoszyk bronił bezbłędnie.
kk
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).