Zamość. Na zrekonstruowanych fortyfikacjach pojawiły się spore szczeliny
MURY PĘKAJĄ
Sprawę pękających murów zrekonstruowanej za unijne pieniądze twierdzy zamojskiej wyjaśniali na konferencji prasowej, zwołanej w piątek, 10 października, Barbara Skórzyńska-Terlecka – dyrektor Wydziału Architektury, Budownictwa i Ochrony Zabytków Urzędu Miasta, Maria Krzyżanowska – dyrektor Zamojskiej Dyrekcji Inwestycji (menadżera projektu), Mirosław Polakowski – przedstawiciel wykonawcy, firmy Budimex oraz rzeczoznawca Leszek Dziuba, który na zlecenie miasta wykonał ekspertyzę.
Mur popękał między II a III Bastionem, niedaleko Bramy Szczebrzeskiej. Pierwsze pękniecie pojawiło się w marcu i od razu wzbudziło duże zaniepokojenie. Budimex zamówił dwie niezależne opinie techniczne, zorganizowano też spotkanie z projektantem. Wykonanie ekspertyz zleciło miasto, na ich podstawie winą za zaistniałą sytuacje obarczono projektanta.
Jak podkreślała na konferencji dyrektor Skórzyńska-Terlecka, podstawowym błędem było nieuwzględnienie przez projektanta dylatacji – czyli wykonania przerw konstrukcyjnych.
(ar)
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).