„Kiedy miałam 90 lat i byłam jeszcze młoda...” – mawia czasem najstarsza zamościanka
NAJSTARSZA ZAMOŚCIANKA
Paulina Nogas z domu Bielecka (po mamie – Michalska) urodziła się w 1908 r. w Husynnem (gm. Horodło). Polska w tym czasie była jeszcze pod zaborami. W czasie I wojny światowej z rodzeństwem i rodzicami mieszkała w Majdanie
Skierbieszowskim. Po wojnie wyprowadziła się do Kraśnika, gdzie przeżyła II wojnę światową. Pod koniec lat 50. zamieszkała w Zamościu. Przez lata pracowała w „Elektryku” jako sprzątaczka.
Pani Paulina miała dwie córki (jedna już nie żyje) i siedmioro wnuków (dwie wnuczki nie żyją), ma trzynaścioro prawnuków i siedmioro praprawnuków.
– Do 103. roku życia mieszkała sama, w bloku, obok pawilonu „Agora” na Nowym Mieście. Sama robiła zakupy i przyjmowała gości poczęstunkiem. Obecnie mieszka z moją rodziną na osiedlu Powiatowa – opowiada Rafał Zwolak, cioteczny wnuk jubilatki (jego babcia Kazimiera Ziarkiewicz była rodzoną siostrą Pauliny Nogas).
Pani Paulina – jak relacjonuje cioteczny wnuk – uwielbia jeść wszelkiego rodzaju potrawy z kapusty: pierogi, gołąbki, bigos. Jest pogodna i pozytywnie nastawiona do życia – i to według rodziny jest receptą na długowieczność.
(ar)
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).