II liga. SPR Zagłębie Sosnowiec – MKS Biłgoraj 27:20 (17:10)
TRUDNY POCZĄTEK
Początek meczu w Sosnowcu był wyrównany, a na tablicy najczęściej pojawiał się remis. Jednak to biłgorajanie za każdym razem wyrównywali. Odwrotnie było w 13. minucie, kiedy podopieczni Janusza Ćwikły objęli prowadzenie 7:6. Niestety, od tego momentu częściej trafiali gospodarze i do przerwy osiągnęli przewagę siedmiu goli. Różnicę bramek próbował niwelować Samoszczuk, ale jego kolegom brakowało precyzji lub byli zatrzymywani przez rosłych obrońców Zagłębia. MKS zagrał lepiej w drugiej połowie. Mimo większej skuteczności trudno jednak było zmniejszyć przewagę, wypracowaną przez gospodarzy do przerwy.
abm
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).