Wydanie nr 41 z 2014 r. (2014-10-15)

III liga. Avia Świdnik – Tomasovia 2:2 (2:0)

MOGŁO BYĆ JESZCZE LEPIEJ

Gdy po pierwszej połowie Tomasovia przegrywała z Avią już 0:2, mało kto wierzył, że goście będą w stanie wywieźć ze Świdnika choćby punkt. Tymczasem tomaszowianie zremisowali, a przy odrobinie szczęścia mogli nawet zgarnąć całą pulę.

Bramki: Wróbel 11', 41' (z karnego) – Żurawski 79', 84'. Żółte kartki: Orzędowski, Oziemczuk, Czępiński – Chwała, Bojarczuk. Sędziował: Grzegorz Pożarowszczyk z Lublina. Widzów: 400. Tomasovia: Bartoszyk – Misztal (55' Smoła), Bojarczuk, Joniec, Skiba – Karwacki, Chwała, Raczkiewicz, Słotwiński, Żurawski – Groborz (75' Szuta).

Już w 1. min Tomasovia stworzyła niezłą sytuację, niestety, strzał Żurawskiego z pola karnego zablokowali obrońcy. W 11. min Avia wyszła na prowadzenie. Wtedy piłkarze Tomasovii próbowali – nieskutecznie – zastawić pułapkę offsajdową. W efekcie Wróbel znalazł się w sytuacji sam na sam z Bartoszykiem i z prezentu obrońców skorzystał. Dwie minuty później goście mogli wyrównać, ale podobnie jak i w 1. min, strzał Żurawskiego zablokowali obrońcy.

 

 

kk

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem