Paulina Krupińska. Może po trzydziestce będę bardziej uważała na to, co jem
SPORT TO PODSTAWA
Jak dbam o siebie na co dzień:
Aktywność fizyczna jest dla mnie bardzo ważna. Uwielbiam sport, na co dzień nie rozstaję się z rowerem. Poza dobrymi genami właśnie sport pozwala mi utrzymać formę i szczupłą sylwetkę.
Moje urodowe triki:
Lubię się świecić, dlatego na co dzień nie używam pudru, tylko bazy rozświetlającej pod podkład, którą nakładam również wzdłuż rąk i nóg, co wysmukla sylwetkę. U makijażystów podpatrzyłam też, jak umiejętnie malować policzki bronzerem – robię to „na trójkę”, zaczynając od czoła, po policzki, na żuchwie kończąc.
Mój makijaż:
Jestem zapaloną fanką sportu, codziennie jeżdżę rowerem, więc maluję się delikatnie. Na co dzień używam wyłącznie lekkiego podkładu, tuszu do rzęs i ewentualnie różu. Ważne jest dla mnie też podkreślenie brwi – lubię je ładnie zarysować. Jeśli chodzi o makijaż wieczorny, uwielbiam smoky eyes lub czarną kreskę z lekko wycieniowanymi powiekami. Kocham rozświetlające make-upy, pastelowe kolory i wszystko, co się świeci.
Oprac. Paulina Masłowska (AKPA)
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).