Wydanie nr 37 z 2014 r. (2014-09-17)

III liga. Tomasovia – Sokół Sieniawa 0:0

REMIS NUMER TRZY

Wygrywając w środę (10.09) w Dębicy, piłkarze Tomasovii rozbudzili apetyty swoich kibiców. Niestety, w sobotę drużyna trenera Tomasza Orłowskiego nie zdołała pokonać u siebie Sokoła. Był to trzeci z rzędu remis na własnym boisku.

Żółte kartki: Groborz, Bojarczuk, Hajnas – Wróbel. Czerwone kartki: Bojarczuk w 57' (za 2. żółtą) – Wróbel w 65' (za 2. żółtą). Sędziował: Konrad Tomczyk z Jarosławia. Widzów: 250. Tomasovia: Bartoszyk – Bojarczuk, Chwała, Joniec, Skiba, Słotwiński (70' Misztal), Hajnas (78' Szuta), Raczkiewicz, Smoła, Kłos (40' Karwacki), Groborz.

W Dębicy Tomasovia wygrała 1:0 po golu Słotwińskiego (66’). Tym samym tomaszowscy piłkarze sprawili miły prezent trenerowi, który tego dnia obchodził 58. urodziny.

– Nasze zwycięstwo było w pełni zasłużone. Zagraliśmy bardzo dobrze w obronie, dzięki czemu Wisłoka stworzyła tylko jedną okazję strzelecką. Na szczególne słowa wyróżnienia zasłużyli Joniec i Raczkiewicz. Pierwszy nie dał pograć Kantorowi, który jest jednym z najlepszych napastników w III lidze. Co do drugiego, to po raz kolejny potwierdziło się, że kiedy Norbert gra dobrze, to i cała drużyna spisuje się dobrze – powiedział zadowolony trener Orłowski.

 

kk

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem