Wydanie nr 36 z 2014 r. (2014-09-10)

Jeśli już pozwala sobie na szaleństwa, wybiera zdrowe rzeczy

NIE MOGĘ ŻYĆ BEZ SPORTU!

Anna Dereszowska od lat zachwyca urodą i nienaganną figurą. Wbrew pozorom, aktorka unika drakońskich diet i dumnie przyznaje, że jest smakoszem. Świetną formę utrzymuje dzięki sportowi, który dostarcza jej dużo endorfin i pomaga też nadążyć za 6-letnią Leną, ukochaną córką aktorki.

Jak dbam o siebie na co dzień:

Jestem zdecydowanie typem sportowym. Gdy się nie ruszam - czuję się fatalnie, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Dostarczam sobie bardzo dużo endorfin biegając, grając w tenisa, jeżdżąc konno, a zimą na nartach. Dzięki uprawianiu sportu mam wystarczająco dużo energii, aby dużo pracować i mam dodatkowy czas dla córki, która jest bardzo energiczna i czasem ciężko dotrzymać jej kroku (uśmiech).

Moje urodowe triki:

Róż do policzków to jeden z moich ulubionych i zarazem bardzo funkcjonalnych kosmetyków. Nakładam go na kości policzkowe, ale też na powieki - delikatnie muśnięte różem oko wygląda bardzo świeżo.

 

Opracowała: Paulina Masłowska/AKPA

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem