III liga. Stal Rzeszów – Tomasovia 5:0 (2:0)
RZESZOWSKA WPADKA
Bramki: Brocki 20', Prędota 24', 90’+2, Jakubowski 72', 84'. Żółte kartki: Baran – Raczkiewicz, Chwała, Hajnas, Słotwiński. Czerwone kartki: Baran 65' (za 2. żółtą) – Bojarczuk w 79' (za faul). Sędziował: Łukasz Woliński z Lublina. Widzów: 300. Tomasovia: Bartoszyk – Bojarczuk, Chwała, Joniec (65' Byś), Skiba, Karwacki (59' Kłos), Smoła (59' Hajnas), Raczkiewicz, Słotwiński, Żurawski, Groborz (30' Orzechowski).
Początek meczu nie wskazywał na to, że podopieczni trenera Orłowskiego zostaną rozgromieni, bo nie pozwalali gospodarzom przedostawać się pod swoją bramkę.
Pierwszy gol padł w 20. min. Do dośrodkowywanej w pole karne piłki wyszedł Bartoszyk, ale został uprzedzony przez Brockiego, który głową skierował ją do siatki. W 23. min Tomasovia mogła wyrównać, jednak wciąż niemogący odzyskać formy Groborz nie trafił w piłkę. Minutę później było już 2:0 – Bartoszyka strzałem z najbliższej odległości pokonał Prędota.
kk
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).