Ordynator chirurgii tomaszowskiego szpitala nie zostanie ukarany
SYN NIE ZASZKODZIŁ
Chodzi o sprawę, o której pisaliśmy w grudniu zeszłego roku. Do Andrzeja Kaczora, dyrektora tomaszowskiego szpitala, wpłynęła anonimowa skarga na ówczesnego ordynatora chirurgii, Bernarda Ż.
Wynikało z niej, że pracownice oddziału mogły być poddawane mobbingowi. Chodziło o niegrzeczne zachowane przełożonego wobec podwładnych, podważanie ich kompetencji. Reakcją u niektórych podwładnych były m.in. biegunki, kłopoty z sercem, nerwami. Jako świadka nagannych zachowań ordynatora autorzy anonimu podali jego syna.
Wyszło na jaw, że ten 19-letni wtedy student fizjoterapii, był wielokrotnie zapraszany przez ojca na operacje.
MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).