Wydanie 22 z dnia 30 maja 2007 r. (2007-05-30)

Cyt, cyt i... w zielonym gaju kukułeczka kuka – czyli tradycyjne polskie szlagiery w wykonaniu Mazowsza

OBERKI Z JASKÓŁKAMI

Kilkuminutowe owacje na stojąco – tak zamościanie dziękowali artystom z Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze”. Mazowszacy nie byli dłużni, chętnie bisowali.

Zespół dał w Zamościu dwa koncerty, 26 i 27 maja. Obydwa występy obejrzało ponad 4 tys. osób. Nie wszyscy, którzy chcieli, bo biletów na koncerty zabrakło już w połowie maja. Artyści rozpoczęli trzygodzinną zabawę z tańcem i piosenką od poloneza „Piękna nasza Polska cała". I zaczęła się wędrówka po kraju nad Wisłą. Można było podziwiać stroje z różnych regionów Polski, były polki, oberki, mazury, walce. Przeplatały je przyśpiewki, np. „Stworzył Pan Bóg raka, aby tyłem chodził, stworzył i chłopaka, by dziewczyny zwodził". Publiczność bawiła się razem z artystami. Gdy ze sceny rozległo się „W zielonym gaju", ludzie zaczęli wtórować chórzystom. Dyrygent orkiestry natychmiast to wykorzystał, odwrócił się do widowni i dyrygował całą salą. I batutą wskazywał na sufit, pod którym koła zataczały jaskółki (właśnie wleciały nad scenę).

her

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem