Wydanie 22 z dnia 30 maja 2007 r. (2007-05-30)
Uzbrojeni w topory, szable i dzidy wojowie zaciekle bronili zamojskiej twierdzy. Lała się krew, a potyczki wzbudzały grozę i... wesołość
HURRRA NA KOZAKA!!!
Było tak jak przed laty, zgodnie z prawdą historyczną. Wojskom kozackim pod wodzą Bohdana Chmielnickiego i Tuhaj Beja również i tym razem nie udało się zdobyć twierdzy Zamość.
Już po raz piąty mieszkańcy Zamościa mogli obejrzeć widowisko historyczne poświęcone obronie miasta. Organizatorem dwudniowego przedstawienia (26 i 27 maja) było Muzeum Zamojskie pospołu z Zamojskim Bractwem Rycerskim. Zagrzmiała armata na Rynku Wielkim. Hejnalista zatrąbił z wieży ratuszowej, zebrane bractwa rycerskie urządziły pokaz musztry. I wojska przemaszerowały na swoje pozycje, czyli pod Nową Bramę Lubelską. Rozgorzała bitwa na moście.
her
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży