Policyjny pies doprowadził funkcjonariuszy nad Wieprz. Obok kładki znaleziono buty i ubranie należące do 11-latka...
GDZIE JEST MATEUSZ?
W sobotę, 26 maja, Mateusz był z ojcem na rybach. Do domu w Ujazdowie (gm. Nielisz) wrócili ok. godz. 14. Dwie godziny potem Mateusz, wraz z dwoma kolegami, wyszedł na dwór. Nie było go kilka godzin. Zaniepokojeni rodzice postanowili szukać syna. Chłopcy, którzy tamtego dnia bawili się z Mateuszem, twierdzili, że ostatni raz widzieli chłopca w parku obok pałacu w Ujazdowie.
Mateusz nie wracał do domu, więc rodzice powiadomili (ok. godz. 23) policję.
W poszukiwania chłopca włączyli się policjanci z psem tropiącym, strażacy z jednostek OSP działających na terenie gminy Nielisz oraz kilkudziesięciu mieszkańców Ujazdowa. W nocy policyjny pies znalazł trop i doprowadził funkcjonariuszy nad rzekę Wieprz, na dzikie kąpielisko. Obok kładki znaleziono buty i ubranie Mateusza. Potem pies wskoczył do wody i stracił trop. Przeczesywanie terenu zakończyło się o godz. 3.15.
- Była bardzo gęsta mgła, nie było możliwości szukać Mateusza - mówi jeden z mieszkańców Ujazdowa.
Poszukiwania wznowiono o świcie. Aby ułatwić zadanie strażakom, podniesiono tamę na zalewie w Nieliszu. Woda w rzece opadła o ponad 1 metr. - Mój syn nie umiał pływać, unikał wody - mówił w niedzielę po południu pan Andrzej, ojciec 11-latka. - Po tym, jak znaleziono ubrania Mateusza, zwątpiłem, że syn znajdzie się cały i zdrowy...
kk
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży
Komentarze
policja jak by wziela sprawe w swoje rece to i by bylo wszystko wyjasnione niech wezma tych chlopcow na wykrywacz klamst i rodzicow tez dlaczego tego nie zrobia czy rodzice tych chlopcow maja cos na sumieniu???? pewnie tak bo nie chca sie zgodzic na wykrywacz klamstw a prokuratura by mogla wyrazic taka zgode dlaczego tego nie zrobi ???? bo by najchetniej zamkneli ta sprawe i z glowy ale jak by ktoremus z dzieci by cos sie stalo to by poruszyli niebo i ziemie zeby sie tylko znalazlo rodzice mateusza tez to zrobili ale policja i prokuratura powinna im bardziej pomagac a gdzie psycholog dla nich oni w obledzie sa kazde szczekanie psa i wszyscy stoja w oknie z mysla ze mateuszek wraca ludzie pomozcie im co oni wam zawinili
Policja niech się weźmie do roboty.A nie oplewają sprawę.Może inaczej skoro policja nie daje rady to może jakiś detektyw "RUTKOWSKI".
ja myśle żeby pojechać do wrużki do urzędowa ona wszystko powie nawet pomaga policji i napewno wskarze wam trop
gdzie jest to nie wiadomo ciagle szukaja i to u jasnowidzow z tego co wiem to policja wspolpracuje z jasnowidzem Krzysztofem Jackowskim dlaczego jeszcze go nie wezwali on szybciej bedzie wiedziel co jest z chlopcem niz policja ....... a policja ma tylko domysly jak zawsze ...
rodzice szukaja juz na swoja reke! a co robi policja? olewa sobie wszystko bo jak by ktoros z funkcjonariuszy dziecko zaginelo to by wszystko robili zeby znalesc a tu olewka i tyle.... jak by szukali to i by znalezli tzeba wierzyc ze zyje to co oni mowia ze nie zyje to jest glupota my wierzymy ze zyje i gdzies jest
ja mysle ze chlopak zyje ze to co sie stalo to jest dlugi sen i ze jeszcze go zobacze on byl spoko i bardzo mily sympatyczny dawalo sie chlopca lubic.... mysle ze to co sie stalo to wielki przypadek... i trzeba szukac aby znalezc nie opierdzielac sie przeciez to nie starszy czlowiek tylko dziecko i to mlode dziecko ktore jeszcze w zyciu nic nie przezylo.... szukajcie az znajdziecie