Zamość. Wiatrówka, która miała być prezentem urodzinowym, okazała się postrachem przechodniów
Z WIATRÓWKI DO LUDZI?
Nietypowe zgłoszenie przyjął w sobotę wieczorem (19 maja) oficer dyżurny zamojskiej policji. 40-letni rowerzysta, jadąc ulicą Łukasińskiego, zauważył jak z samochodu, który go wyprzedził, ktoś celuje do niego z wiatrówki. Usłyszał odgłos wystrzału. Później, jak twierdził, padło jeszcze kilka strzałów w kierunku młodzieży siedzącej na schodach kościoła. Zaraz po telefonie na miejsce wysłany został policyjny patrol. 40-letni rowerzysta nie doznał żadnych obrażeń. Mężczyzna przez cały czas obserwował samochód. W pewnym momencie ford zatrzymał się na jednym z parkingów. Wysiadło z niego czterech młodych mężczyzn. Wówczas na miejsce przyjechali policjanci. W samochodzie znaleźli wiatrówkę i pudełko śrutu. Młodzi mężczyźni to 17- i 18-latkowie, mieszkańcy powiatów zamojskiego, tomaszowskiego i hrubieszowskiego.
au
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży