DO MEDYKÓW
Na zarobek większy nie licz, wraczu...
Budżet państwa - istna ściana płaczu...
Nie ma szmalu - sprawa oczywista...
(Popatrz: Irak i Afganistan).
Nie ma kasy... budżecik cieniutki...
(Patrz: rządowe i poselskie dutki).
Niewłaściwa to na strajki chwila!
- Pas zaciśnij, na trzy zmiany tyraj...
Nie kombinuj, bądź równy człowiek!
(Po trzech zmianach - jeszcze pogotowie).
I rządowi, brachu, nie pluj w kaszę!
(Już raz Dorn chciał cię wziąć w kamasze).
Że podwyżkę masz - jak w banku - z główki,
Wyemigruj, zacznij brać łapówki...
Albo zostań, szanowny medyku,
Łowcą skór - i szlus, i po krzyku...
Twe protesty czas poddać krytyce!
- Rząd po prostu spełnia obietnice.
Szkoda gadać panowie, panie -
Przecież państwo miało być tanie!
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży