MAŁO ZARABIAMY, DROGO PŁACIMY
Tyle tylko, że to nieprawda. Poza mieszkaniami, które są na Lubelszczyźnie tańsze niż w województwach: mazowieckim, dolnośląskim, wielkopolskim, pomorskim czy małopolskim, inne towary kosztują na Lubelszczyźnie tyle samo lub nawet drożej, niż gdzie indziej. Lektura opracowania GUS „Ceny w gospodarce narodowej. Marzec 2007" w części dotyczącej cen w poszczególnych województwach pokazuje, że nasz sztandarowy produkt, czyli żywność wcale nie jest tańsza. Mówiąc ściślej produkty o niskim stopniu przetworzenia: chleb, mąka buraki czy ziemniaki (ale tu ciekawostka, ziemniaki na Śląsku są tańsze!) kosztują na Lubelszczyźnie mniej niż średnio w kraju. Ceny cukru, mleka czy ryb są równe średniej krajowej, a ceny mięsa, lepszych wędlin i soków wyższe. A co jeszcze gorsze, inflacja jest w naszym województwie wyższa niż w innych regionach. W czwartym kwartale ubiegłego roku ceny wzrosły bowiem u nas średnio aż o 0,4 proc., a aż w jedenastu województwach dynamika cen była niższa.
Michał Zieliński
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży
Komentarze
I tutaj się zgadzam.Jalka,nabiał już nie wspomnę o ciuchach,wszystko droższe.I jak tu przeżyć za 1200 na rękę(żona nie pracuje,dwie córki w tym jedna na studiach kosztuje prawie 1000 ).Rozmawiałem z gościem z Wrocławia -u nich pracownik na moim stanowisku ma 2500 na rękę.Tylko siąść i płakać ,albo drugi etat załapać i zsuwać 24/dobę.