Krzysztof Konopa
KOSZYK ŚWIĄTECZNY
Koszyczek czas zapełnić! Tradycji dać zadość!
Kosz najlepszy – pleciony z rodzimej wikliny.
Mus serwety sposobić: niech krochmal ma bladość
Śnieżnej gryki. Do lasu posyłać dzieciny
(Bo nie znajdziesz, niestety, na zielonym rynku
Koniecznego w koszyczku listowia barwinku)
Pierwszeństwo w zapełnianiu kosza – jak wiadomo –
Od wieków przynależne każdej pani domu.
(Płci brzydszej jedno tylko zadanie przydano:
Pójść w plener i nadobną wyrwać laskę chrzanu.
Już postu dni czterdzieści, już to członki chore
Sprawiają, że z wyrwaniem są kłopoty spore)
Prócz chrzanu – gospodyni, dostojnie, powoli,
W kosz kładzie kromkę chleba, odrobinę soli –
To przecież za podstawę jadła wszyscy mają.
Godne miejsce w koszyczku musi znaleźć jajo –
Symbol życia, co właśnie znowu się odradza.
Obecność kiełbas nozdrzom niech aromat zdradza.
Reszta w koszu to tylko detale, dodatki,
Zależne od fantazji zacnej pani matki.
Koszyczek do święcenia dać w sobotę smykom
(Póki święcą kropidłem, nie elektroniką).
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).