Wydanie nr 10 z 2014 r. (2014-03-12)

Najbardziej narażoną na wykorzystywanie i krzywdzenie w Internecie grupą są dzieci

ZŁO CZYHA W INTERNECIE

Martyna miała zaledwie 13 lat i całe życie przed sobą. Skoczyła z wieżowca w Łodzi, bo… rzucił ją wirtualny chłopak. Ciała 14-letniej nastolatki i starszego od niej mężczyzny znaleziono wiszące obok siebie w lesie na warszawskich Bielanach. Poznali się na portalu dla samobójców. I umówili, że wspólnie odbiorą sobie życie. Czasami w sieci bywa straszniej, niż w realu.

 

Cyberprzemoc, grooming, phishing – dla większości dorosłych to tylko niezrozumiałe hasła. Tymczasem to jest to, co najbardziej zagraża naszym dzieciom. Bardziej, niż łobuzy na osiedlu.

Bo chociaż Internet to jedno z największych dobrodziejstw ludzkości - to także miejsce, w którym rozgrywają się tragedie.

Oszuści wykorzystują naiwność i łatwowierność dzieci, które podają im dane osobowe, numery telefonów, adresy. Często rodzice są sami temu winni. Pochodząca z Zamościa Dorota Gałan, współautorka strony www.rightclick.pl o zagrożeniach w cyberprzestrzeni, doktorantka Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie opowiada o przypadku 4-letniej dziewczynki z Wrocławia, która trzy lata temu kupiła na Allegro… samochód. Rodzice zostawili dziecko na kilka godzin przy komputerze, bez kontroli i bez zainstalowanych w sieci blokad czy zabezpieczeń. Zorientowali się, że są nabywcami auta, gdy odezwał się do nich właściciel. Na szczęście, gdy wyjaśniono kto licytował, sprawę udało się odkręcić. Ale nie zawsze jest to możliwe.

Jadwiga Hereta, Małgorzata Mazur

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem