Wydanie nr 10 z 2014 r. (2014-03-12)

Rozmowa z Rafałem Kycko, piłkarzem AMSPN Hetman Zamość

POTRAFIMY GRAĆ W PIŁKĘ

 

W ciągu ostatnich czterech lat zmieniałeś kluby aż sześć razy. Dlaczego nie możesz usiedzieć w jednym miejscu?

– Cały czas szukałem swojego miejsca, ale zawsze mi czegoś brakowało. Wróciłem do Zamościa, tu czuję się znakomicie.

Grałeś w KS Hetman, Roztoczu Szczebrzeszyn, Motorze Lublin, Górniku Zabrze, Wiśle Puławy. Pobyt w którym klubie wspominasz najgorzej?

– W Motorze. Spędziłem tam najwięcej czasu, ale miałem tam też i dobre momenty. Najgorsze było to, że nie mogłem sobie poradzić z presją i oczekiwaniami trenerów. Z drugiej strony w kilku meczach byłem w wyśmienitej formie, ale nie mogłem jej utrzymać przez całą rundę.

AMSPN Hetman to miejsce, w którym się odnalazłeś?

– Tak, tu doszedłem do siebie.

Czy twoja przygoda z futbolem potoczyła się tak, jakbyś tego chciał?

– Nie do końca, ale to chyba normalne. Byłem młodym człowiekiem, popełniałem różne błędy. Wiele rzeczy mogło się potoczyć inaczej.

 

Rozmawiał Roland Maziarka

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem