Dlaczego nadal nie ma pieniędzy na tomaszowską obwodnicę?
JEST CISZA, A TRZEBA PROTESTOWAĆ
Umowy na realizację mają zostać podpisane w drugiej połowie tego roku, i budowy ruszą. Ale nie pod Tomaszowem, bo rząd nadal nie podjął decyzji o przyznaniu środków.
O tym, że to kluczowa dla miasta i regionu inwestycja, przekonywać nie trzeba nikogo. Przez Tomaszów przejeżdża średnio 20 tys. pojazdów na dobę, powodując ogromny tłok. Spora część tego ruchu to tranzyt na Ukrainę, przez przejście graniczne w Hrebennem.
Zabiegi o obwodnicę trwają od ponad 20 lat. W ostatnich latach wszystko wydawało się być już na dobrej drodze: lubelski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dopiął prace przygotowawcze, wydając m.in. na dokumentację i wykupy ziemi blisko 45 mln zł.
MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).