Wydanie 16 z dnia 18 kwietnia 2007 r. (2007-04-18)

Nielisz: plaża z prawdziwego zdarzenia, przystań dla żaglówek, pomosty dla wędkarzy, hotele, pensjonaty, restauracje i bary. Czy ta wizja wreszcie się ziści?

DUŻE LANIE WODY

Bez tłumu gości, dziennikarzy i bez pompy – a jednak! Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych zakończył po prawie 15 latach budowę zbiornika retencyjnego w Nieliszu – największego zbiornika wody na Lubelszczyźnie.

Na oddanie zbiornika do użytku trzeba będzie co prawda jeszcze trochę poczekać, ale już nie lata, a tylko miesiące. W Nieliszu trwa teraz bowiem tzw. rozruch zbiornika. Melioranci rozpoczęli próbne jego napełnianie do maksymalnego poziomu. W ciągu najbliższych miesięcy zgromadzą tu 21,5 miliona metrów sześciennych wody (powierzchnia lustra zbliży się do 890 hektarów). Jeśli test wypadnie dobrze i nie będzie przecieków - np. przy zaporach, woda zostanie opuszczona do zwykłego poziomu (czyli 7-8 mln m sześc.), tworząc lustro o powierzchni 700 ha. A potem?

•-       Potem to już będzie sam miód - cieszy się Jerzy Klecha, dyrektor biura zarządu okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Zamościu. PZW ma w tej sprawie wiele do powiedzenia, bo jest gospodarzem zbiornika (dzierżawi jego wody).

Jeszcze w ub. roku wędkarze, skłóceni z WZMiUW (poszło o to, że wiosną woda została wypuszczona ze zbiornika, co spowodowało obumieranie ikry ryb), proponowali zgłosić przeciągającą się budowę do księgi rekordów Guinnessa. Dziś na horyzoncie pojawił się inny problem. Jak można myśleć o otwarciu w pobliżu wody np. pensjonatu, skoro w   Nieliszu do tej pory nie ma kanalizacji? Czy sanepid pozwoliłby na otwarcie takiego obiektu ze zwykłym szambem?

Wygląda na to, że lokalna władza po prostu zaspała. Budowa zbiornika rozpoczęła się przecież już w 1994 r. i skoro tak się przeciągnęła, to czasu na przeprowadzenie niezbędnych inwestycji było tym więcej!

- Niestety, zaniedbań jest u nas wiele - przyznaje Adam Wal, wójt gminy Nielisz (stanowisko objął dopiero 4 miesiące temu). - Winą za to nie obarczałbym jednak tylko lokalnych władz. Nielisz jest biedną gminą. To prawda, najlepiej byłoby, gdyby kanalizacja i oczyszczalnia ścieków w Nieliszu zostały oddane do użytku razem ze zbiornikiem... Nie ma na to szans, ale mogę już poinformować, że we wrześniu będziemy występować o pozwolenie na ich budowę.

Inwestycja ma kosztować 8 mln zł i dojdzie do skutku, jeśli gmina uzyska pomoc, na przykład z funduszy unijnych. Wójt Adam Wal obiecuje, że latem wokół zbiornika zostaną ustawione przenośne sanitariaty (nigdy dotąd ich tu nie było, choć na weekendy przyjeżdżają tu setki osób!).

- Problem polega też na tym, że gmina nie ma wokół zbiornika żadnych terenów, o niczym też nie decyduje. Nie wiem nawet, czy postawienie sanitariatów jest akurat naszym obowiązkiem, ale skoro nikt o to nie zadbał, to poczuwam się do tego obowiązku - kwituje.

Co jednak najważniejsze, gmina ma już plan zagospodarowania przestrzennego Nielisza i Nawozu, sporządzony właśnie pod kątem zbiornika. Zarezerwowano w nim tereny pod plażę (od strony kościoła w Nieliszu, a więc w innym miejscu niż działa teraz dzikie kąpielisko), parkingi, wypożyczalnie sprzętu wodnego, np. łódek (dwie - w Nieliszu i  Nawozie), parkingi, stadninę koni w Nawozie. Większość ujętych w nim działek jest albo własnością prywatną, albo należy do WZMiUW (te w najbliższym sąsiedztwie wody).   

(ar)   

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży


Komentarze

niusiek 2010-08-24  12:53

nic się nie zmieniło po 4 latach

mysticar 2007-05-02  00:21


wreszcie i nareszcie

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem