Oddział rehabilitacyjny i opieki długoterminowej powstaną w biłgorajskim szpitalu
GINEKOLOG NA MINUSIE
Obydwa oddziały, które mają być zlikwidowane, przynoszą duże straty. Największe są na ginekologii, rocznie jest to ok. 500 tys. zł. W zestawieniu kosztów funkcjonowania oddziału z ilością wykonywanych usług, za które płaci Narodowy Fundusz Zdrowia, trochę lepiej wypada ortopedia, ale i tak straty na tym oddziale sięgają ok. 300 tys. zł. Obydwa oddziały przynoszą przychód wystarczający jedynie na wynagrodzenie dla pracowników. Dlatego ich likwidacja jest nieunikniona.
- Pacjenci nie muszą się obawiać, że ginekologii i ortopedii w ogóle nie będzie. Nadal w szpitalu będą funkcjonowały oddziały: położniczy i chirurgiczny i tam będą dodatkowe łóżka dla chorych z urazami lub schorzeniami ginekologicznymi - mówi Piotr Majcher, p. o. zastępcy dyrektora biłgorajskiego szpitala.
Zwolnień z pracy nie powinni obawiać się pracownicy tych oddziałów. Łącznie pracuje tu 10 lekarzy, 16 pielęgniarek i 13 położnych.
mp
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży