ŁADA FAWORYTEM

Jesienią piłkarze Tomasovii utarli nosa faworyzowanym rywalom, wygrywając na własnym boisku 3:1. Bramki w tamtym meczu strzelali Anioł, Chwała i Zatorski oraz niezawodny Zarczuk dla gości. Biłgorajanie na pewno będą chcieli zrewanżować się za tę porażkę, ale zwycięstwo jest im potrzebne nie tylko z tego powodu. Walcząca o III ligę Łada nie może pozwolić sobie na żadne potknięcie, ponieważ czuje na plecach "stalowe" oddechy (Poniatowa i Kraśnik) i każda strata punktów może spowodować przetasowania w tabeli.

•-          No właśnie. Wszystko wskazuje na to, że zespół z drugiego miejsca awansuje do III ligi, więc nie możemy zmarnować szansy - przyznaje Marek Sadowski, trener Łady. - Znam słabe punkty tomaszowian, ale to zostawię dla siebie. Mocne to obrońca Myszkowski oraz Janeczko, który jest liderem zespołu. My zagramy tak, jak zawsze, czyli ofensywnie, bo taktyki nie zmieniamy. Każdy inny wynik niż nasze zwycięstwo będzie naszą porażką.

Tomaszowianie nie zamierzają jednak ułatwiać rywalom zadania. Nie mają nic do stracenia - ani awans, ani spadek im nie grozi - więc choćby z tego powodu zagrają bez obciążeń. 

maziar