We Włoszech pracuje prawie 100 tysięcy Polaków
WŁOSKIE ZASIŁKI
Opiekunowie osób starszych, nianie, pielęgniarki (także domowe), kucharze, barmani i kelnerzy, pracownicy do zbioru winogron i cytrusów. Polacy i Polki we Włoszech wciąż najczęściej szukają takiej właśnie pracy, Włosi najchętniej ją nam powierzają. Poszukiwani są też specjaliści, m.in. z branży budowlanej czy przemysłu chemicznego.
Według raportu OECD z 2012 r. Włochy pod względem zarobków zajmują 23. miejsce na 34 sklasyfikowane państwa. Średnia płaca wynosi 1,3-1,4 tys. euro netto miesięcznie, cudzoziemcy rzadko zarabiają ponad 1000 euro (we Włoszech nie ma minimalnego wynagrodzenia). Pomoc domowa zarabia 600 euro za miesiąc, opiekunka do dzieci i pielęgniarka w prywatnej klinice – od 1300 do 2000 euro. Mimo umiarkowanych płac dość wysokie są koszty utrzymania. Wynajęcie kawalerki w mniejszym mieście kosztuje co najmniej 300 euro miesięcznie, w Rzymie – ponad 400 euro. Dość drogie jest też jedzenie. Przy tym wszystkim system pomocy społecznej nie jest tak rozbudowany, jak choćby w Wielkiej Brytanii.
Liczba polskich emigrantów we Włoszech wzrosła z 59 tys. w 2004 r. do 96 tys. w końcu 2012 r.
(ar)
W następnym tygodniu napiszemy o zasiłkach w Holandii.
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
Ludzie ze specjalistycznymi kwalifikacjami pracują jako barmani, nianie do dzieci i chorych ludzi. A wyjeżdżają dlatego, bo w Ojczyźnie Umiłowanej nie mają żadnej pracy. Na specjalistyczne stanowiska w Polsce zatrudniana jest rodzina włodarza i kolesiostwo bez kwalifikacji żadnej, nie wiedzą nawet co należy do ich obowiązków.