Krzysztof Konopa
ŁUP OLIMPIJSKI
Chociaż w Soczi znicz się jeszcze nie zapalił,
Już awansem liczą szanse,
Cieszą się na łup medali.
I działacze, i kibice przewidują
Fart, sensację: obce nacje
Nasi pięknie wyrolują.
Optymistom świecą w oczach szczęścia łezki:
Znów Kowalczyk jest na tarczy
I rozniesie w puch Norweżki.
Co do skoczków - nie ma ponoć na nich siły,
Kibic kocha talent Stocha
Wierzy w garbik Piotrka Żyły.
Gdy fantazji się uchwycić mocno kiecki -
Panczenistki biją wszystkich,
Medalowe są saneczki.
Dobrze pójdzie - czeka krążków nas nawała!
Święto, fiesta! Nam orkiestra
Hymn z pamięci będzie grała.
Znicz, co jeszcze się nie pali można zgasić.
Po cholerę gadać wiele -
W kombinacji górą nasi.
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).