Czy blogerka z Zamościa wejdzie do finału? Możesz w tym pomóc
ZAGŁOSUJ NA SEZONOWĄ
Sylwia Ostasz ma 33 lata, jest mężatką, wychowuje siedmioletniego syna. – Bloga założyłam w lutym ubiegłego roku. Skończyła mi się wtedy umowa o pracę, miałam dużo czasu. Pomyślałam, że trzeba ten czas jakoś efektywnie wykorzystać – opowiada.
Na blogu sezonowa.blog.pl pisze o tym, że całowanie bywa lepsze niż seks, ale nie w każdym miejscu; że mężczyźni czasami traktują kobiety nie fair (jak w historii umieszczonej przez portal Onet na głównej stronie w ubiegłym tygodniu: kolega bez wiedzy partnerki po miłym tête á tête wrzucił jej do szklanki pigułkę „po”). Także o tym, że i oni, mężczyźni, mają uczucia.
W jednym z postów pisze, że źle się czuje, nie mogąc przyjąć komunii św., bo z mężem ma jedynie ślub cywilny. W innych – o alkoholu, że czasami Polakom trudno zrozumieć zdanie: „dziękuje, nie piję”; o tym, jak trudno kobiecie po porodzie wrócić do normalnego życia, o modzie na darmowych pracowników (staże!) i o... gaciach z giełdy w Mokrem. W jednym z ostatnich wpisów zamieszcza piękne zdjęcia z zimowego spaceru po Zamościu.
Chciałoby się powiedzieć: życie przeciętnej trzydziestolatki. Do wpisów dołącza zdjęcia zaprzyjaźnionych fotografów.
Jej blog cieszy się dużą popularnością. Onet już kilka razy docenił „Sezonową” publikacjami na głównej stronie. Jej najpopularniejsze wpisy miały blisko 2 mln odsłon. Na stronie www.blog.pl „Sezonowa” została umieszczona w zakładce „Znani” („Loża kultowa”).
MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).