Nalewki – zadziwiają bukietem smaków i aromatów, bimber krasi lica...
DOMOWE PROCENTY
Nie ma dwóch jednakowych nalewek – wszystko zależy od roku, owoców i mistrza, który je przyrządza. Dlatego to trunek niezwykły i szlachetny.
Rajski smak
– Nalewki są dobre do mięsa, niezłe z rybą, doskonałe z dziczyzną. Podczas mroźnych wieczorów cudownie rozgrzewają, a kosztowanie ich w dobrej kompanii... sama radość – mówi pan Bogdan, z wykształcenia ichtiolog, który prowadzi gospodarstwo rybackie w Topornicy. Pasją zaraził go przed 10 laty kolega. Wszystko się zaczęło od żurawinówki.
– Oprócz sprawdzonych receptur, potrzebna jest cierpliwość: trzeba trunkom dać co najmniej sześć miesięcy na odpoczywanie w gąsiorze, ale i dwa lata nie będzie źle. Upust należy dać też fantazji i łączyć owoce w najrozmaitszych proporcjach, a smak podkreślić goździkiem, wanilią czy cynamonem – opowiada. I zdradza przepis na nalewkę z rajskich jabłuszek, która w tym roku zdobyła nagrodę podczas konkursu „Myśliwskie Smaki Lubelszczyzny” w Zwierzyńcu. Trzeba do gąsiora wrzucić 1/3 objętości całych, maleńkich jak paznokieć i cierpkich rajskich jabłuszek, dodać 2/3 objętości większych, kwaśnych jabłek rajskich (bez gniazd nasiennych i zmiksowanych na mus). Wszystko zasypać cukrem (objętościowo tyle, co musu jabłkowego), po miesiącu odcedzić syrop i zalać go 70-proc. alkoholem.
(ar), her
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).