Samochody, które w jednym teście zderzeniowym wypadają wręcz rewelacyjnie, w innym potrafią wypaść bardzo słabo
TEST TESTOWI NIERÓWNY
Euro NCAP powstała w 1997 roku. To niezależna, niedochodowa organizacja do spraw oceny bezpieczeństwa pojazdów, sponsorowana przez inne niezależne organizacje, a także wspierana przez rządy niektórych krajów europejskich. Testy Euro NCAP obejmują: zderzenie czołowe (przy prędkości 64 km/h pojazd uderza w przeszkodę przodem – w kolizji uczestniczy tylko 40 proc. przedniej części samochodu), zderzenie boczne (w bok nieruchomego samochodu od strony kierowcy z prędkością 50km/h uderza przeszkoda), zderzenie z pieszym oraz zderzenie ze słupem (uderzenie bokiem ustawionego na ruchomej platformie samochodu w nieruchomy słup z prędkością 29 km/h).
Producenci znają wymagania Euro NCAP, doskonale wiedzą też, jak przeprowadzane są testy. Dlatego od dawna pojawiają się wobec nich zarzuty, że budują samochody z myślą o zaliczeniu tych prób, a nie o faktycznym bezpieczeństwie ludzi. O tym, że w zarzutach tych jest sporo racji, pokazują testy zderzeniowe amerykańskiej organizacji IIHS. W 2012 roku wprowadziła nowy rodzaj prób: testy obrysowe. Polegają na czołowym uderzeniu w przeszkodę 25 procentami szerokości samochodu (zamiast 40 proc., jak w testach Euro NCAP).
kk
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).