Siedem rad, co robić, jeśli się przejemy
SOS DLA ŻOŁĄDKA
Jedna z zasad dobrego wychowania brzmi: przy stole nie dyskutuj o polityce. I słusznie. Bo polityka, jak wiadomo, budzi emocje. A jedzenie i emocje to mieszanka dla żołądka szkodliwa. Przy stole nie warto też, niestety, zbyt wiele się śmiać. Przynajmniej kiedy jemy. Bo nieprzyjemne gazy, na skutek nałykania się powietrza, mamy jak w banku.
Ale nawet największy spokój nie uchroni nas od skutków nadmiernego obżarstwa. Oto siedem rad, jak się ratować, kiedy przesadzimy z ilością pochłoniętych pyszności.
Herbatka na gazy
Pomaga, kiedy w brzuchu wrze i bulgocze. Co się zdarza, gdy przesadzimy z bigosem, cebulą, fasolką czy majonezem.
W takim przypadku niezastąpiona będzie ziołowa herbatka ze zmieszanych (w równych częściach): mięty pieprzowej, rumianku, zmielonego kminku i korzenia tataraku. Łyżkę takiej mieszanki zalewamy wrzątkiem i zostawiamy na 10 minut, aż naciągnie. Po wypiciu herbatki warto poleżeć (trochę na brzuchu, trochę na bokach). Podobnie działa herbatka z anyżu czy liści bazylii.
Kleik na biegunkę
Wśród wielości świątecznych dań zawsze można trafić na coś, czego nasz żołądek trawić nie chce, czego niemiłym następstwem może być biegunka. Co robić?
Przede wszystkim dużo pić, żeby się nie odwodnić: wodę, słabą herbatę, rumianek. Bardzo dobry jest sok z jagód. Pierwszego dnia lepiej nie przesadzać z jedzeniem: najwyżej sucharki, kleik ryżowy, gotowana marchewka.
Oprac. MaMaz
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).