Wydanie nr 48 z 2013 r. (2013-11-27)

Zamość. Miasto nie zapłaci 5 mln zł odszkodowania

WŁOCHA WOJNA Z RATUSZEM

Sąd Okręgowy w Zamościu oddalił powództwo spółki „Lubet” przeciwko miastu. Jej prezes, Luigi Tondelli, domagał się od samorządu prawie 5 mln zł odszkodowania.

Wyrok został ogłoszony 25 listopada. Jest nieprawomocny. Spółka „Lubet” ma również zapłacić miastu 42,4 tys. zł z tytułu zwrotu kosztów procesu. W 2006 r. „Lubet” zawarł z miastem wieloletnią umowę dzierżawy Morandówki (kamienica przy ul. Staszica 25). Restaurator Luigi Tondelli miał tam urządzić Dom Pracy Twórczej z zapleczem restauracyjnym. Włoch nie zgodził się na odbiór budynku, ponieważ metraż się nie zgadzał. Był przekonany (tak wynikało z dokumentacji, którą otrzymał w magistracie), że dzierżawa obejmuje Morandówkę oraz pomieszczenia piwniczne w sąsiedniej kamienicy, które przewidział na zaplecze kuchenne. Wtedy urzędnicy uznali, że umowa dzierżawy zawarta z Włochem jest nieważna. Polecili Zakładowi Gospodarki Lokalowej, który jest administratorem komunalnych nieruchomości, by ogłosił kolejny przetarg na wynajem Morandówki. Wygrała go, w październiku 2007 r., warszawska firma Polskie Pierogarnie i urządziła tam restaurację „Zapiecek”. Miesiąc wcześniej Tondelli skierował sprawę do sądu, a ten w lutym 2009 r. uznał, że Włoch ma prawo do dzierżawy kamienicy oraz piwnicy. Jednak konserwator zabytków nie zgodził się na wykonanie przejścia w ścianie między Morandówką a piwnicą.

 

Magdalena Wójtowicz

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem