Wydanie nr 48 z 2013 r. (2013-11-27)

Tomasovia. Trener Orłowski zadowolony z dorobku punktowego, a także z atmosfery panującej w zespole

RYCERZE WIOSNY?

Rundę jesienną sezonu 2012/2013 Tomasovia zakończyła na pierwszym miejscu – w 15 spotkaniach rewelacyjnie grający tomaszowianie zdobyli 40 pkt. Tegoroczna jesień nie była aż tak udana, jednak z uwagi na kłopoty kadrowe trener Tomasz Orłowski i jego zawodnicy mogą być z siebie naprawdę zadowoleni.

 

 

W 16 meczach (nie wliczając zremisowanego 1:1 z JKS Jarosław, rozegranego awansem z rundy rewanżowej) tegorocznej jesieni Tomasovia zgromadziła 26 punktów. Po spotkaniu z AMSPN Hetman Zamość trener Tomasz Orłowski zdradził, że byli tacy (m.in. szkoleniowiec zamojskiej drużyny Jacek Paszkiewicz), którzy przed sezonem za „mistrzostwo świata” uważali wywalczenie 18.

– Zamiast 18 mamy 26. Nie ukrywam, że przeszło to moje najśmielsze oczekiwania. Zespołowi należą się gratulacje – mówi Tomasz Orłowski.

Przypomnijmy, że ogromne zamieszanie zaczęło się w tomaszowskim klubie jeszcze wiosną 2012 r. Po nieudanej walce o awans do II ligi, klub rozstał się z trenerem Bogdanem Bławackim oraz kilkoma ukraińskimi piłkarzami. Do końca rundy zespół prowadził Ireneusz Baran, on też przygotowywał drużynę do nowego sezonu. Działacze szukali nowego trenera – w końcu pracy z osłabioną drużyną (odeszli: Piotr Waśkiewicz do Huczwy, Sebastian Głaz do Stali Mielec, treningi ze Stalą Rzeszów rozpoczął Łukasz Sękowski) podjął się pochodzący z Podkarpacia Jarosław Zając. Kilka dni przed inauguracją rozgrywek niespodziewanie jednak zrezygnował. Nowy trener – Tomasz Orłowski pojawił się w klubie... dzień przed pierwszym meczem.

Karol Kozyra

 

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem