BANKOWIEC OSZUSTEM?
Wszyscy pokrzywdzeni byli klientami banku, w którym pracował wspomniany mężczyzna. Według ich opisu sprawiał wrażenie profesjonalisty, był bardzo miły i rzeczowy. Pomagał zwłaszcza tym, którzy mieli problem, by spełnić warunki stawiane przez bank. Nieoczekiwanie kredyt udawało się załatwić. Potem pracownik dzwonił do klientów i prosił o spotkanie w ich domach. Nie mieli powodów, by mu nie ufać, bo przecież reprezentował poważną instytucję. Podczas spotkania mówił, że chwilowo ma kłopoty finansowe i pilnie potrzebuje pożyczki. Obiecywał, że odda pieniądze za kilka dni. Wierzyli mu, więc nikomu nie przyszło do głowy, by spisywać umowę pożyczki. Wkrótce bankowiec zniknął. Zrozumieli, że był to oszust. Poszli na policję.
her
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).