Wydanie nr 43 z 2013 r. (2013-10-23)

III liga. Tomasovia – Podlasie Biała Podlaska 1:0 (1:0)

MINIMALNY WYMIAR KARY

Ciekawy, obfitujący w sytuacje podbramkowe mecz obejrzeli w niedzielę kibice w Tomaszowie Lubelskim. Wbrew wcześniejszym obawom trenera Tomasza Orłowskiego, rywal (Podlasie) nie murował dostępu do bramki. A to ułatwiało zadanie miejscowym.

Bramka: Kusiak 34'. Żółta kartka: Adamiuk (Podlasie). Sędziował: Mateusz Warzocha z Rzeszowa. Widzów: 400. Tomasovia: Bartoszyk – Żurawski, Bojarczuk, Sękwoski, Skiba – Kaniewski (66' Kozyra), Chłoń (87' Mazurekiwicz), Wrzosek (61' Smoła), Słotwiński (90' Hajnas) – N. Raczkiewicz, Kusiak.

– Przyznam, że Podlasie mnie zaskoczyło – mówił po meczu szkoleniowiec Tomasovii. – Dzięki temu, że goście grali dość ofensywnie, kibice obejrzeli dobry mecz – mówił po meczu trener Tomasz Orłowski.

Jedyny gol padł w 34. min. Po składnej akcji gospodarzy i dograniu w pole karne przez Chłonia jeden z obrońców wybił piłkę wprost pod nogi Kusiaka. Ten nie zastanawiając się długo, uderzył z narożnika pola karnego i piłka wpadła do siatki.

najbardziej ciekawa dla kibiców była druga połowa meczu, w której Tomasovia panowała na boisku niepodzielnie.

 

kk

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem