Wydanie nr 42 z 2013 r. (2013-10-16)

Szczebrzeszyn. Mężczyzna oskarżony o próbę gwałtu pod całodobowym nadzorem policji w szpitalu

SPECJALNY PACJENT

Uzbrojony policjant nie spuszczał oka z pacjenta, ani podczas rozmowy z personelem, ani podczas badań lekarskich. Był obok jego łóżka, gdy mężczyzna spał, chodził za nim nawet do łazienki. I tak przez 24 godziny na dobę. Pacjent może być niebezpieczny – uznał sąd.

Nakazał objąć mężczyznę całodobowym nadzorem policji. Funkcjonariusze przez trzy dni (9-11 października) pilnowali pacjenta na oddziale wewnętrznym szpitala w Szczebrzeszynie. Mężczyzna trafił tu ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. Pensjonariusze psychiatryka dość często są tu leczeni (na podstawie umowy między szpitalami), jednak – jak poinformował nas Sławomir Porzuc, dyrektor szczebrzeszyńskiej placówki – to pierwszy przypadek, gdy chorego pilnuje policja.

Żaden pacjent ani nikt z personelu nie miał pojęcia, co jest powodem takiego nadzoru. Wiadomo było tylko, że to decyzja sądu. Miasteczko szybko obiegła wieść o pobycie szczególnego pacjenta. Na ludzi padł strach. Zaczęto snuć domysły na temat zagrożeń, jakie może stwarzać. Plotkowano, że może mieć na koncie próbę zabójstwa.

– Rozmawiałem z nim, oczywiście w obecności policjanta. Nie czułem żadnego zagrożenia – zapewnia dyrektor Porzuc. – Nie dotarły do mnie też żadne sygnały, ani ze strony personelu, ani ze strony pacjentów czy ich rodzin, by działo się coś niepokojącego.

 

her

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem