Zamość. Na remont i konserwację Iskry potrzeba 70 tys. zł
ZRZUTKA NA SAMOLOT
Chodzi o szkolno-bojową Iskrę TS -11, na cokole przy wjeździe na teren Koszar. Od jesieni 2012 r. pomnik jest w rękach miasta (samorząd przejął go nieodpłatnie wraz z niewielką działką od WAM). Zamościanie oczekiwali, że nowy właściciel zadba o Iskrę i jak najszybciej przeprowadzi remont pomnika. Tak się nie stało. Los Iskry nie jest obojętny mieszkańcom miasta. Jeden z nich (wieloletni oficer TSWL) napisał w tej sprawie do gen. broni pil. Lecha Majewskiego, dowódcy sił powietrznych. Zamościanin nie może ścierpieć tego, że samolot – jak twierdzi - „popada w ruinę”. Poinformował generała, że stan Iskry pogarsza się z uwagi na brak konserwacji i należytej opieki, dołączył też fotografie.
Dowódca Sił Powietrznych zgodził się z tym, że pomnik-samolot nie wygląda najlepiej. W czerwcu wystosował pismo do władz Zamościa z prośbą o przeprowadzenie niezbędnych prac. - Pragnę zauważyć, że na kadłubie samolotu znajduje się znak przynależności państwowej „szachownica lotnicza”, która towarzyszyła polskim wojskowym statkom powietrznym od 1918 r. i do której, osoby, związane z lotnictwem odnosiły się z wielkim szacunkiem. Dlatego doskonale rozumiem rozżalenie osób, które miejsce upamiętniające kilkudziesięcioletnią historię lotnictwa zastają w złym stanie – czytamy w piśmie.
maw
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).