Wydanie nr 42 z 2013 r. (2013-10-16)

III liga. Orzeł Przeworsk – Tomasovia 3:1 (1:1)

ZAMUROWANA BRAMKA

Miniony weekend był dla Tomasovii fatalny. W środę podopieczni trenera Tomasza Orłowskiego przegrali pucharowy mecz z Kryształem Werbkowice, w sobotę w ligowym spotkaniu ulegli Orłowi.

Bramki: Sękowski 23' (samobójcza), Walat 70' (z karnego), Zięba 88' (z karnego) – Słotwiński 39'. Żółte kartki: Joniec, Kozyra, Żurawski. Sędziował: Paweł Kantor z Dębicy. Widzów: 300. Tomasovia: Bartoszyk – Bojarczuk (46' Kaniewski), Sękowski, Joniec, Skiba (73' Kozyra) – Hajnas, Smoła (46' Karwacki), Żurawski, Wrzosek (61' Kłos), Słotwiński – Kusiak.

W tym sezonie Tomasovia w meczach wyjazdowych spisywała się naprawdę dobrze, notując trzy zwycięstwa i trzy remisy. W sobotę dobra passa została przerwana.

– Kiedyś musieliśmy przegrać – mówi trener Tomasz Orłowski. – Nie po raz pierwszy w tym sezonie zostaliśmy zmuszeni do gry w ataku pozycyjnym, bo rywal bronił się całą jedenastką na własnej połowie. Strata punktów boli, bo byliśmy zespołem lepszym.

Gospodarze dość niespodziewanie wyszli na prowadzenie w 23. min. Sękowski wybił piłkę tak niefortunnie, że skierował ją do bramki. Wyrównanie padło w 39. min – gola strzałem z rzutu wolnego z 20 m zdobył Słotwiński.

W przerwie trener Orłowski dokonał dwóch zmian – Bojarczuka i Smołę zastąpili Kaniewski i Karwacki.

 

kk

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem