Wydanie nr 42 z 2013 r. (2013-10-16)

48 tys. osób starających się o pożyczki mogło zostać oszukanych na 115 mln zł. Wśród nich są mieszkańcy naszego regionu

DRUGI AMBER GOLD?

Piotrowi z gminy Lubycza Król. trafiła się świetna okazja. Do kupienia był dom, w bardzo dobrej cenie. Tyle że trzeba się było szybko decydować. Ale mężczyźnie brakowało 30 tys. zł. Poszedł więc po kredyt do zamojskiego oddziału parabanku „Pomocna Pożyczka”. Pożyczki nie dostał. Stracił za to 1,6 tys. zł. W podobnej sytuacji mogą być dziesiątki tysięcy Polaków.

Piotr poszedł do parabanku po pieniądze, bo w normalnym banku na kredyt nie miał szans. Chociaż ma stałą pracę, to nie jest w stanie osiągnąć zdolności kredytowej. – Żona nie pracuje, mamy pięcioro dzieci – tłumaczy.

Przecież było zapisane...

W „Pomocnej Pożyczce” okazało się, że pieniądze na dom dostanie bez problemu. Dla firmy był wiarygodny, przecież pracował. – W zamojskim oddziale „Pomocnej Pożyczki” obiecywali mi złote góry. Powiedziałem nawet do pani, która mnie obsługiwała, że to za pięknie wygląda, i zapytałem, czy nie ma tu żadnych haczyków. Zapewniała, że absolutnie żadnych – relacjonuje. – Warunkiem podpisania umowy była wcześniejsza wpłata 1,6 tys. zł na konto firmy. Tę sumę wpłacało się po podpisaniu umowy przedwstępnej. Pracownica wyjaśniła, że to na zabezpieczenie pożyczki i na pokrycie jej kosztów. Poza tą sumą zabezpieczeniem miał być weksel in blanco. Pieniądze miałem dostać na konto w ciągu 14 dni roboczych od podpisania umowy – opowiada.

Został też poinformowany, że w ciągu 14 dni kalendarzowych od podpisania umowy przedwstępnej ma prawo do odstąpienie od niej i odzyskania wpłaconej kwoty.

 

 

Małgorzata Mazur

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem