MOSTKI UGINAJĄ SIĘ OD MIŁOŚCI
– Ta jest nowa, ta jest nowa, ta duża już tu wisiała – mówiła 5-letnia Monika, która ze swoją mamą w piątek, 30 sierpnia, spacerowała po mostkach za Bastionem I na zamojskim Starym Mieście.
Dziewczynka mówiła o zawieszanych tam „kłódkach miłości”. Niektóre pojawiły się rzeczywiście dawno, ale mnóstwo jest też nowych. Przybywają w sporym tempie. W lutym tego roku, kiedy zaczęliśmy podpatrywać narodziny tej tradycji w Zamościu, kłódki były cztery. W kwietniu metalowych dowodów miłości wisiało 12, a pod koniec sierpnia było ich już ponad 100.
(ak)
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).