Wydanie nr 36 z 2013 r. (2013-09-04)

Średnia prędkość będzie mogła być mierzona nawet na dystansie 20 km

BAT NA PIRATÓW

Rocznie na polskich drogach ginie około 4 tysięcy osób. Zgodnie z założeniami Narodowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego do roku 2020 liczba ofiar wypadków drogowych ma się zmniejszyć o połowę. Do poprawy poziomu bezpieczeństwa m.in. mają się przyczynić montowane w całym kraju kolejne fotoradary, a także urządzenia do odcinkowego pomiaru prędkości.

Z danych policji wynika, że 28,5 proc. wszystkich wypadków spowodowanych jest nadmierną prędkością. Między innymi z tego powodu w ostatnich latach znacząco wzrosła liczba fotoradarów. Od 1 lipca 2011 roku ich obsługą zajmuje się Inspekcja Transportu Drogowego.

W ramach Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym działa już 350 fotoradarów, w kolejnych miesiącach Główny Inspektorat Transportu Drogowego będzie ogłaszał przetargi na zakup kolejnych tego typu urządzeń. Jednak mimo coraz większej liczby fotoradarów poziom bezpieczeństwa na naszych drogach nie poprawił się znacząco. Dlaczego? Każdy, kto jeździ po polskich drogach zauważył, że kierowcy zwalniają do dozwolonej prędkości najczęściej kilkaset metrów przed stacjonarnym fotoradarem. Po jego minięciu większość ponownie mocniej wciska pedał gazu.

 

 

kk

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem