Wydanie nr 32 z 2013 r. (2013-08-07)

SPOSOBY NA KLESZCZE

Wyprawa na łono natury wiąże się z ryzykiem spotkania kleszczy. To małe, nieporadne stworzonko potrafi narobić szkód niewspółmiernych do swojego rozmiaru.

Żywią się krwią nosiciela, również ludzka krew jest w ich karcie dań. Zostawiają po sobie zalążki wielu groźnych chorób, tj. odkleszczowego zapalenia opon mózgowych i boreliozy. Niewprawne usuwanie ich ze skóry może przynieść więcej szkód niż pożytku, więc zostawmy to odpowiednim służbom.

Profilaktyka także nastręcza duże trudności. Dawnymi czasy chroniono się przed nimi, spożywając od wiosny do jesieni zwielokrotnioną dawkę czosnku i cebuli. Olejki eteryczne wydalane przez skórę skutecznie odstraszały tych krwiopijców.

Możemy posiłkować się też miksturą sporządzoną z cytryn i rozmarynu: skórki z 2 zielonych jeszcze cytryn rozdrabniamy z odrobiną soku i 2 łyżkami najlepiej świeżego rozmarynu. Miazgę zalewamy 0,5 l wrzątku i odstawiamy na 12-24 h . Później odcedzamy i przed każdym spacerem lub min. 2 razy w tygodniu nacieramy skórę narażoną na atak kleszczy. Gotowa mikstura przechowywana w lodówce zachowuje świeżość przez 6 tygodni.

 

EJ

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

bafan 2013-08-23  00:16

Pasowałoby jeszcze uświadomić ludzi, by stosowali u zwierząt np. jakiś fiprex, bo coraz więcej tego znoszą do domu i też coraz więcej jest przypadków babeszjozy.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem