Autorzy publikacji oskarżającej polskich partyzantów i mieszkańców Uchań o ludobójstwo, kajają się i wybaczenia proszą
MOJA WINA! PRZEPRASZAM
Sprawę jako pierwszy nagłośnił w tekście „To nie jedwabne!” Tygodnik Zamojski ( z 24 sierpnia br.). Poszło o publikację „Śladami Żydów. Lubelszczyzna”, wydaną przez Stowarzyszenie Panorama Kultur, Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN” w Lublinie i Muzeum Historii Żydów Polskich.
W książce, a ściślej we fragmencie dotyczącym Holokaustu w Uchaniach, pojawia się oskarżenie polskich partyzantów i miejscowej ludności o to, że – jak czytamy w publikacji – dwa tygodnie przed końcem okupacji niemieckiej otoczyli i wymordowali 80 Żydów.
I to właśnie ten fragment zabolał ich najmocniej. Zwłaszcza że, jak wynika z opisu, oskarżenie oparte zostało jedynie na relacji jednego świadka Mosze Opatowskiego – Żyda, który ukrywał się pod Uchaniami, ocalał. Choć i w jego pamięci miał zachować się obraz zatłuczonych widłami sześciu jego współbraci.
Opracowaniem tekstów w książce zajmowała się dr Marta Kubiszyn z Zakładu Kultury i Historii Żydów UMCS. To do niej mieli największe pretensje partyzanci, ich potomkowie i mieszkańcy w Uchań.
W obronie ich godności oraz prawdy stanął Światowy Związek Żołnierzy AK Okręg Zamość. Wystosował ostre pisma do autorki tekstu oraz do jej zwierzchnika – prof. dr. hab. Stanisława Michałowskiego, rektora UMCS. Żądając wyjaśnień i przeprosin w prasie lokalnej, ale też ogólnopolskiej. Wkrótce do naszej redakcji przyszły oświadczenia autorów publikacji.
Jadwiga Hereta
Pełną treść oświadczenia dr Marty Kubiszyn oraz koordynatora projektu „Śladami Żydów. Lubelszczyzna” Emila Majuka można przeczytać poniżej
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).