Wydanie nr 27 z 2013 r. (2013-07-03)

Uczniowie Miejskiego Zespołu Szkół w Biłgoraju na długo zapamiętają wycieczkę do Warszawy

BIŁGORAJ: NOCLEG Z PRZYGODAMI

Zamiast ładnych pokoi – hotel pracowniczy. Jedna łazienka przypadała na kilkanaście osób, a toaleta wyglądała tak, że dzieci nie chciały do niej wchodzić.

48-osobowa grupa uczniów klas IV i V szkoły podstawowej z czwórką opiekunów pojechała na dwudniową (20 i 21 czerwca) wycieczkę do stolicy. Pierwszego dnia dzieci m.in. zwiedzały Pałacu Kultury i Nauki oraz Złotych Tarasów. Wszystko odbywało się zgodnie z planem. Problem pojawił się dopiero wieczorem.

– Około godz. 20.30 zawieziono nas pod hotel „Annopol”, który przypominał raczej hotel robotniczy. W pierwszej chwili nie wiedzieliśmy, co my tu robimy. Bo widok półnagich mężczyzn w oknach, którzy zaczęli coś mówić do uczniów, niektórzy w języku ukraińskim, to raczej nie są warunki dla dzieci – opowiada matka ucznia, jedna z opiekunek.

Z wcześniejszych ustaleń wynikało, że nocleg będzie w hostelach King Room na Bemowie. Jedna z nauczycielek próbowała dodzwonić się do organizatora wycieczki, Biura Turystyki Zagranicznej i Krajowej „Stanpol” w Łęcznej, ale nikt nie odbierał telefonu.

 

mp

To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).


Komentarze

nic a nic 2013-07-08  21:40

Biedni uczniowie Warszawa to takie duże miasto. No ale te dzieci pewnie już to wiedzą że lepiej sprawdzić jakość hotelu.

stary nauczyciel 2 2013-07-03  16:02

popieram "kompetentną'. udział biur podróży w organizacji wycieczek szkolnych to nieporozumienie. sami nauczyciele zwykle robią to lepiej - wtedy ponoszą pełną odpowiedzialność, wychodzi taniej i nie ma tego typu niespodzianek.

kompetentna 2013-07-03  14:42

Gdy nauczyciele organizowali wycieczki to wszystko było dograne. Teraz gdy biura turystyczne muszą zarobić to dyrekcje zabroniły nauczycielom tego robić. Wiem bo sama organizowałam taką wycieczkę jeszcze w ubiegłym roku. Cena na ucznia przy tym samym programie zmalała o 70 zł. W tej sytuacji biuro podróży powinno zaprosić dzieci jeszcze raz do Warszawy i nocleg w Mariocie. Tak zachowało by się fer. Podajcie nazwę biura by inni się nie nadziali. Co roku do szkół trafiają katalogi z ofertami i namawiacze.

stary nauczyciel 2013-07-02  21:47

Jaki program takie warunki . Główne punkty wycieczki to zwiedzanie Złotych Tarasów i Pałacu im. J. Stalina ... . To jest poziom nauczycieli z awansu (pewnie dyplomowanych) . No cóż szkolenia nie zastąpią wykształcenia .

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej
Rozumiem