Zamość. Zaczęły przeciekać następne boksy handlowe przy Łukasińskiego
ZAMOŚĆ: KOLEJNA FUSZERKA
Problemy z boksami handlowymi, wbudowanymi w wał ziemny w pasie fortyfikacji między Nową Bramą Lubelską a Nadszańcem, pojawiły się nie pierwszy raz. Najpierw musiał je poprawiać lubelski Arcus – wykonawca pierwszego etapu rekonstrukcji fortyfikacji na tym odcinku.
Teraz robotników na budowę przysłał Budimex, który przeprowadzał drugi etap inwestycji. Wygląda na to, że fachowcy z obu spółek pracujących przy remoncie zabytkowych obiektów popełnili podobny błąd – źle wykonali izolację, która miała zabezpieczać kioski handlowe, wkomponowane w wał, przed przesiąkaniem wilgoci z ziemi przykrywającej ich dachy.
– Tak to właśnie wygląda – ocenia Stanisław Koziej, prezes Zakładu Gospodarki Lokalowej w Zamościu, który administruje tym fragmentem fortyfikacyjnych budowli. – Na szczęście Budimex naprawia usterki w ramach gwarancji. Boksy handlowe, z których teraz zdejmowana jest ziemia, zostały oddane do użytku w drugiej połowie ub. roku.
(ar)
To jedynie część artykułu. Kompletny artykuł przeczytasz w obecnym wydaniu Tygodnika Zamojskiego. Zapraszamy do punktów sprzedaży, lub do zakupu e-wydania (tylko 2.5 zł).
Komentarze
A co robiły służby nadzorujące inwestycję?, jak zwykle nie chciało się śledzić przebiegu robót budowlanych, ciekawe czy postępowałyby tak samo, gdyby to była ich prywatna inwestycja realizowana prywatne pieniądze a nie publiczne? A swoją drogą zgadzam się z przedmówcą, że to szpetota i pasuje do istniejącej zabudowy jak pięść do nosa.